poniedziałek, 30 października 2017

LILKA I WIELKA AFERA Magdalena Witkiewicz


Witajcie!
Oto przed Wami drugi tom przygód Lilki, jej rodzeństwa i przyjaciół.
Kto jeszcze nie poznał tomu pierwszego pt. "Lilka i spółka", odsyłam do mojego poprzedniego wpisu.
Natomiast, jeśli ktoś zna już bohaterów części pierwszej, z pewnością będzie chciał poznać ich dalsze losy zawarte w książce "Lilka i wielka afera".

Tytuł: Lilka i wielka afera
Autor: Magdalena Witkiewicz
Ilustracje: Joanna Zegner - Kołat
Wydawnictwo: Od Deski Do Deski
Stron: 248

Tym razem do rodzeństwa Witkowskich: Lilki, Wiki i Matewki, dołączają nowi mali bohaterowie: Zosia z Krakowa i bliźniacy Antoś i Staś. Wszyscy spotykają się na wakacjach u ciotki Franki w Amalce. Inteligentne i sprytne dzieciaki oczywiście wykrywają i próbują rozwikłać nie jedną aferę. Na wakacjach z takim towarzystwem nie można się nudzić. Tu po prostu afera goni aferę!
Autorka pokazała w tej książce, że dzieci wiele sytuacji, czy wypowiedzi w formie zwyczajowych zwrotów traktują dosłownie i wynikają z tego bardzo poważne dla nich sprawy do rozwiązania, a zabawne dla dorosłych sytuacje, które w końcu trzeba wyjaśnić. Komizm słowny powodował u mnie i mojego męża wybuchy śmiechu, natomiast nasze dziecko o coraz bardziej skomplikowanych przygodach niesfornej brygady słuchało z zapartym tchem.
Ilustracje Joanny Zegner-Kołat, tak jak w poprzedniej części, znakomicie dopełniają całości, rozwijając wyobraźnię małych słuchaczy i młodych czytelników, zaś dorosłych wpędzają w nostalgię, przypominając dzieciństwo.
Dużym plusem tej książki jest przedstawienie wszystkich bohaterów na ilustracji na samym początku publikacji. Dzięki temu dzieci mogą w każdej chwili zajrzeć na początek i sprawdzić, kto jest kim i bohaterowie się nie pomylą, no chyba, że Antoś i Staś, ale oni do pewnego momentu mylą się wszystkim.


Oprócz tego, że książki Pani Magdy Witkiewicz są ciekawe i zabawne, zawsze niosą ze sobą jakiś ważny przekaz. W tej książce najważniejszym morałem historii jest pokazanie dzieciom, że ludziom w potrzebie po prostu się pomaga, spontanicznie, bezinteresownie, od serca! Poza tym, tak jak w poprzedniej części, uświadamia dzieciom, że problemy widziane ich oczami najczęściej bardzo szybko można rozwiązać, a sytuacje zagmatwane wyjaśnić, wystarczy tylko poprosić o pomoc dorosłych. Jest też morał dla dorosłych czytelników - do dzieci trzeba mówić jasno, zrozumiałym dla nich językiem, bo używanie niejednoznacznych zwrotów, bez uprzedniego ich wyjaśnienia, może prowadzić do wielu niepotrzebnych komplikacji.
"Lilka i wielka afera" to książka dla całej rodziny, wesoła, zabawna, ale i mądra. Tym samym czas poświęcony tej lekturze z pewnością nie będzie czasem straconym. 
A może doczekamy czasów, kiedy przygody Lilki staną się lekturą obowiązkową w szkole? Dzieci polubiłyby lektury, a popularyzacja tego rodzaju literatury wszystkim wyszłaby na dobre... 
Serdecznie polecamy i zachęcamy do czytania dzieciom, z dziećmi i... nie tylko. 
Dodam jeszcze, że na przedostatniej stronie książki jest informacja, iż trzecia część przygód Lilki i jej rodzeństwa ukaże się w przyszłym roku. Mamy nadzieję, że najpóźniej w lutym!

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękujemy Pani Magdalenie Witkiewicz oraz Wydawnictwu Tomasza Sekielskiego Od Deski Do Deski!

wtorek, 24 października 2017

LILKA I SPÓŁKA Magdalena Witkiewicz


Witam!
Dziś dla odmiany będę Was zachęcać do czytania! Otrzymałam kilka dni temu jeszcze pachnącą drukarnią nowość jednej z moich ulubionych pisarek - Pani Magdaleny Witkiewicz i mimo, że liczy ona sobie dobre 200 stron, to przeczytałam ją mojemu dziecku w dwa dni.

Tytuł: Lilka i spółka
Autor: Magdalena Witkiewicz
Ilustracje: Joanna Zegner - Kołat
Wydawnictwo: Od Deski Do Deski
Stron: 216

Niektórzy pewnie już przygody Lilki znają, ponieważ jest to reedycja serii składającej się z dwóch części. Na razie, bo trzecia część właśnie się pisze.
Główni bohaterowie książki to ośmioletnia Lilka, jej brat - pięcioletni Meteusz i siostra - dwunastoletnia, "prawie dorosła" Wiktoria. Na samym początku książki wszyscy bohaterowie są przedstawieni na rysunkach i podpisani, co bardzo ułatwia dzieciom ich wyobrażenie i późniejszą identyfikację.


Historia rozpoczyna się w momencie, kiedy zaczynają się wakacje, Wiktoria skręca nogę, a rodzice nie dostają urlopu i zamiast do ulubionej ciotki Franki na wieś, wysyłają dzieci na wakacje do ciotki Jadźki do Jastarni. Dzieci za ciotką Jadźką, delikatnie mówiąc, nie przepadają. Z czasem do rodzeństwa dołącza Wojtek, który również został wysłany na wakacje do ciotki Jadźki i jak się okazuje również nie jest tym faktem zachwycony. Na skutek splotu różnych okoliczności dzieci wplątują się w wręcz kryminalną aferę, którą rozwikłują przy pomocy policjanta - Pana Maksymiliana - jak prawdziwi detektywi. Więcej nie zdradzę, ponieważ nie chcę psuć Wam przyjemności czytania. Mogę jedynie dodać, że zakończenie jest zaskakujące i jak przystało na książkę "specjalistki od szczęśliwych zakończeń" - Magdaleny Witkiewicz, wywoła uśmiech na twarzach małych i dużych czytelników.
Książka jest bardzo wesoła, dominuje komizm słowny, ale nie brak też napięcia, jak na powieść detektywistyczną przystało. Dzieciaki psocą na potęgę, ale w obliczu przestępstwa się jednoczą i skutecznie doprowadzają do rozwikłania zagadki.
Wspaniałym uzupełnieniem treści są ilustracje autorstwa Joanny Zegner - Kołat. Mojemu dziecku zupełnie nie przeszkadzało, że są czarno-białe, a mnie przypomniały klimaty mojego dzieciństwa.


Książka "Lilka i spółka" to lekka i przyjemna opowieść, która przemyca do małych główek ważne wartości. Uczy, że o przestępstwach należy powiadamiać Policjantów i nie ma powodu się ich bać. Ponadto pokazuje, że sytuacja nie zawsze jest taka, jaką ją widzimy w danej chwili, nie mając pełnego  jej obrazu, a niektóre, szczególnie podsłuchane, wiadomości mogą się okazać mylące. Lecz zawsze warto dociekać prawdy.
Książkę "Lilka i spółka" czyta się jednym tchem. Kiedy chciałam zrobić chwilę przerwy, moje dziecko wołało: "Mama, czytaj, czytaj, co dalej?!" Razem z moim czteroletnim synem, któremu szczególnie spodobał się Matewka, polecamy tę książkę dzieciom i dorosłym i gwarantujemy, że wszyscy będą się przy niej dobrze bawić!
My natomiast za chwilę zaczynamy drugi tom przygód Lilki i jej rodzeństwa, który niedługo również Wam przedstawimy!

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękujemy Pani Magdalenie Witkiewicz oraz Wydawnictwu Od Deski Do Deski!

wtorek, 17 października 2017

ZAGADKI SMOKA OBIBOKA


Cześć!
Przedstawię Wam dziś bardzo sympatycznego i mądrego smoka - Smoka Obiboka!

Tytuł: Zagadki Smoka Obiboka
Wydawnictwo: Granna
Seria: Gry i zabawy Smoka Obiboka

Dane producenta:
Wiek: 4 - 7
Liczba graczy: 1 - 6
Rozmiar pudełka: 19 x 27,4 x 5,1 cm
Rozmiar plansz: 14,2 x 9,8 cm
Rozmiar kart: 9,2 x 7 cm

Zawartość pudełka:
135 dwustronnych kart z zagadkami na jednej stronie i obrazkami przedstawiającymi rozwiązanie na drugiej stronie
6 plansz do umieszczania żetonów za prawidłową odpowiedź
36 kolorowych żetonów
instrukcja
arkusz z nalepkami
specjalna plansza do naklejenia nalepek
karta informacyjna o serii i konkursie


ZALETY

Zagadki Smoka Obiboka to świetna gra dla dzieci, które już potrafią dość dobrze mówić. Wymagana jest także jedna osoba umiejąca czytać. Przed rozpoczęciem zabawy wręczamy każdemu dziecku kolorową planszę ze Smokiem Obibokiem (lub dwie, ponieważ zapełniają się bardzo szybko), następnie bierzemy do ręki plik kart z zagadkami i zaczyna się zabawa. Zaczynamy od przeczytania pierwszej zagadki pierwszemu dziecku w kolejności i jeśli dziecko odgadnie, pokazujemy mu rozwiązanie na drugiej stronie karty, dziecko otrzymuje żeton i kładzie go na swojej planszy ze Smokiem Obibokiem. Jeśli nie odgadnie - pokazujemy rozwiązanie, odkładamy kartę na spód, dziecko nie dostaje żetonu, a my czytamy drugą zagadkę drugiemu dziecku w kolejności. I tak w koło do momentu, aż pierwsza plansza zostanie zapełniona i mamy zwycięzcę! 



Dzieci, które już umieją mówić i chętnie poznają nowe słowa uwielbiają tę zabawę. Cała tajemnica tkwi w zagadkach, które mają formę krótkich rymowanych wierszyków, często zabawnych, czasem bardzo łatwych, innym razem wymagających od dziecka wysiłku umysłowego. I o to chodzi! Kiedy w grze bierze udział tylko jedno dziecko i nie ma rywalizacji, możemy zadawać pytania pomocnicze naprowadzające na prawidłową odpowiedź. Nie do opisania jest radość dziecka, któremu najpierw wydaje się, że nie potrafi odgadnąć zagadki,a po takim pytaniu dodatkowym wykrzykuje prawidłową odpowiedź. Zagadki Smoka Obiboka dają dzieciom bardzo wiele radości, Ale dają też coś o wiele ważniejszego, a mianowicie uczą nasze dzieci bardzo wielu nowych słówek. 135 zagadek, to nie tylko 135 słów, to cały ogrom słownictwa zawartego w samych zagadkach i to słownictwa nie zawsze używanego na co dzień. 
Dzieci dzięki Zagadkom Smoka Obiboka nie tylko świetnie się bawią, również uczą się:
a) wielu nowych słówek,
b) logicznego myślenia,
c) poczucia estetyki i porządku.
Przejdźmy do jakości wykonania: najładniejsze są tu plansze do układania żetonów, wykonane z bardzo grubej tektury, na każdej widnieje bardzo ładny kolorowy wizerunek Smoka Obiboka. Obrazki przedstawiające odpowiedzi na kartach również są bardzo ładne, wyraźne, takie w sam raz dla dzieci. Mimo, że karty z zagadkami nie są wykonane z tektury, tylko śliskiego papieru kredowego, producent zadbał o to, by je przechowywać w taki sposób, aby nic im się nie stało. W kartonie wszystko ma swoje miejsce, nie ma miejsca na chaos.



Cena w mojej ulubionej księgarni internetowej to 31,04 zł i w mojej ocenie, biorąc pod uwagę ilość zagadek i jakość wykonania całości, jest uczciwa.

WADY

Jedyne, do czego bym się tu przyczepiła, to te miękkie karty z zagadkami. Mogłyby być grubsze, z pewnością byłyby trwalsze, szczególnie, kiedy ma się więcej niż jedno dziecko. U nas akurat po roku użytkowania przez jedynaka wszystko wygląda jak nowe, ale wiadomo, nie zawsze tak bywa.

OCENA

Ocena bardzo, bardzo pozytywna!
Zagadki Smoka Obiboka to bardzo fajna, wesoła, pomysłowa gra edukacyjna. Duża ilość zagadek sprawia, że gra szybko się nie nudzi, jednak musimy pamiętać, że dzieci szybko się uczą i przyjdzie czas, kiedy stanie się mniej atrakcyjna. Jednak w tym przypadku jest to powód do radości, gdyż oznacza, że nasze dziecko bardzo dużo się nauczyło.
Moje dziecko tę grę uwielbia i mimo, że zna już wszystkie odpowiedzi, co jakiś czas do niej wraca - to chyba najlepsza rekomendacja!
Jeśli szukacie prezentu dla 3 - 4-latka, Zagadki Smoka Obiboka będą strzałem w 10! Polecamy!

środa, 11 października 2017

STORY CUBES - KOŚCI OPOWIEŚCI



Cześć!
Dziś przedstawię wam moje Odkrycie Roku - grę, w którą można grać w każdym wieku, warunkiem jest tylko umiejętność mówienia, a więc można zacząć wcześnie.

Tytuł: Story Cubes - Kości Opowieści
Wydawnictwo: Rebel
  
Dane producenta:
Ilość graczy: 1+
Wiek: 6+
Rozmiar pudełka: 8 x 7,5 x 2,8 cm
Rozmiar kostki: 1,8 x 1,8 x 1,8 cm

Każde pudełko zawiera:
9 sześciennych kostek z obrazkami
instrukcję



ZALETY


Ponieważ Story Cubes to nie jest gra dla maluchów, wydana jest w wersji bardziej eleganckiej. Pudełko wykonane jest z bardzo grubej tektury z klapką zamykaną na magnes, a dla pewności zabezpieczone jest nakładką z cienkiej tektury, która na pewno nie pozwoli wypaść kostkom. Same kostki to również niemal dzieła sztuki, obrazki są na nich wyryte, a ryciny pokryte kolorem charakterystycznym dla każdego pudełka. Takie 9 kostek z pewnością może zapewnić dobrą zabawę, ale chciałabym Wam pokazać, jak fajna jest zabawa, kiedy dokupimy sobie rozszerzenia. Oprócz podstawowego zestawu Kości w kolorze pomarańczowym warto jest dokupić sobie jeszcze zielone Podróże, niebieskie Akcje i różowe Fantazje. Bardzo podoba mi się, że kostki są kolorystycznie dopasowane do pudełek i nie ma kłopotu z ułożeniem ich z powrotem po zakończeniu gry.



Są do nabycia jeszcze 3-elementowe rozszerzenia, np: Sport, Zwierzęta, Odkrycia, Na ratunek, Strachy, Tajemnice, Medycyna, Potwory, Poszlaki, Supermoce, Prehistoria, Galaktyka itd. Nasze Fantazje składają się na przykład z trzech 3-elementowych rozszerzeń: Baśni, Mitów i Średniowiecza. Myślę, że z czasem kolejne małe zestawy będą łączyły się w większe. Dostępne są również 9-elementowe zestawy specjalne dla dzieci: Muminki, Batman, Looney Tunes i Scooby Doo. Reasumując, tematyka jest tak obszerna, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
A jak grać? Bierzemy dowolną ilość kostek, rzucamy, myślimy i opowiadamy. Proste! Często wyrzucone obrazki niewiele mają ze sobą wspólnego, ale od czego mamy wyobraźnię, w efekcie tym ciekawsza i śmieszniejsza  wychodzi opowieść. 
Przy naszej ilości kostek sztuk 36, co daje nam 216 obrazków, możliwości tworzenia opowieści są naprawdę nieskończone. Pewnie zaraz znajdzie się tu jakiś matematyk i obliczy mi ilość możliwości, ale tak naprawdę nawet przy wyrzuceniu takich samych obrazków po raz kolejny, historia podpowiedziana przez naszą wyobraźnię będzie już inna.
Każdy zestaw kostek ma w sobie coś fajnego, szczególnie przydatne dla młodszych graczy są kości Akcje, ponieważ przynajmniej jeden czasownik w zdaniu być powinien. Polecam mieszanie zestawów. My bierzemy po jednej kostce z każdego zestawu, rzucamy i tworzymy pierwsze zdanie historii, następnie bierzemy znowu 4 różne kostki, rzucamy i mamy drugie zdanie i tak czynności te powtarzamy, aż skończą nam się kostki i historia również musi się zakończyć. 


Tak wygląda gra z młodszymi dziećmi, ale im starsi gracze, tym więcej mogą opowiadać o jednym obrazku. 
Najtańsze Story Cubes, jakie znalazłam kosztowały 32,36 zł za 1 opakowanie 9-elementowe i 11,48 za rozszerzenie 3-elementowe i uważam, że za tej jakości i trwałości grę warto tyle zapłacić,nie wspominając już o jej walorach naukowo-edukacyjnych, a może właśnie należy tu o nich wspomnieć. Otóż Story Cubes jest nieoceniona w:
a) rozwijaniu wyobraźni, najlepiej już od dziecka,
b) rozwijaniu słownictwa,
c) rozwijania umiejętności budowania zdań i dłuższych form wypowiedzi,
d) rozwijaniu kreatywności,
e) nauce języków obcych.
No właśnie! Nie można tu pominąć faktu, że Story Cubes mogą być bardzo pomocne w nauce języków obcych. Osoby znające już podstawowe słownictwo języka obcego mogą sobie rzucać kosteczkami i snuć opowieści w tymże języku, korzystając przy tym ze słownika i poszerzając swoją wiedzę. Moim zdaniem super sprawa!

WADY

Wad nie dostrzegłam!

OCENA

Ocena bardzo, bardzo pozytywna!
Kości Opowieści mają już fanów na całym świecie, ponieważ dzięki swej obrazkowej wymowie łamią wszelkie bariery językowe. 
Do tego niektóre obrazki mają wiele znaczeń, a te z pozoru jednoznaczne również mogą nas zaskoczyć, gdyż szczególnie dziecięce interpretacje są czasem bardzo oryginalne i nieprzewidywalne. 
Warto też w nie zagrać w dorosłym towarzystwie, żeby np. rozkręcić imprezę - gwarantowane wybuchy śmiechu i szybka integracja. Na imprezie rodzinnej natomiast z pewnością okaże się, że Story Cubes również łączy pokolenia.
Nam najbardziej podoba się w niej to, że jest absolutnie ponadczasowa i niezniszczalna. Można w nią grać od dziecka do późnej starości, kostek praktycznie nie da się zniszczyć, a jeśli nawet kilka zgubimy, to dokupimy sobie kolejne rozszerzenie i będzie jak nowa.
Polecam gorąco - na prezent dla każdego, również dla siebie 👍