piątek, 26 kwietnia 2019

"MIKOŁAJ I DZIEWCZYNA Z GWIAZD" SERGIUSZ PINKWART



Znalezione obrazy dla zapytania mikołaj i dziewczyna z gwiazd
Cześć!
Tym razem o książce dla młodszych nastolatków, w której historia łączy się z fikcją literacką, a Mikołaj Kopernik występuje w wieku, o którym źródła historyczne wiele nie mówią. Warto przeczytać!

W jaki sposób naprawdę Mikołaj Kopernik dokonał dziejowego odkrycia

Ludzkość ciągle dąży do nowych odkryć. Tak było, tak jest i tak będzie. Temat odkryć również porusza Sergiusz Pinkwart w swojej książce pt. Mikołaj i dziewczyna z gwiazd. Książka opisuje dość niecodzienną jeszcze w naszych czasach sytuację, która zapoczątkowała serię niezwykłych spotkań i niezapomnianych przygód w dwóch wymiarach.  Jeden z głównych bohaterów, piętnastoletni  Mario, konstruuje wehikuł czasu i postanawia wybrać się w podróż do przyszłości. Wchodzi do kapsuły i prosi siostrę, by pociągnęła dźwignię dżojstika delikatnie w prawo do miejsca zaznaczonego flamastrem.  Roztrzepana Wika jednak zupełnie niepoważnie traktuje słowa brata, szarpie dźwignią w lewo powodując zwarcie, a w konsekwencji maszyna zamiast wysłać Mario w przyszłość , wyteleportowała Wikę w bliżej nieznaną przeszłość. Od tej pory akcja dzieje się dwutorowo. W teraźniejszości Mario wraz z rodzicami prowadzą poszukiwania śladów, jakie mógł zostawić w przeszłości ktoś, kto spotkał dziewczynę z przyszłości.  Natomiast przeniesiona do 1483 roku Wika z pofarbowanymi na czerwono włosami przeżywa mrożące krew w żyłach przygody w towarzystwie Mikołaja Kopernika, jego sióstr – Katarzyny i Barbary oraz ich wuja Łukasza Watzenrode.
W książce Mikołaj i dziewczyna z gwiazd autor bardzo zgrabnie połączył fakty historyczne z fikcją, zachęcając młodego czytelnika do zagłębienia się w meandry historii i sprawdzenia, czy niektóre postacie i wydarzenia istniały naprawdę.  Poza tym mamy tu bardzo obrazowy opis zderzenia, jakie przeżyła nastolatka XXI wieku znajdując się nagle  w wieku XV.  Postęp, jaki dokonał się przez te lata został jej brutalnie uświadomiony. Żyjąca w naszych czasach dziewczyna nie mogła się odnaleźć w czasach inkwizycji, nauki tylko dla chłopców, braku zegarków, palenia na stosie, czy w końcu braku łazienki. Mnie osobiście bardzo zaciekawiły zawarte w książce informacje o Biblii Toruńskiej, a także o różnych kalendarzach, obliczaniu według nich dat i czasach ich obowiązywania. Jest tu naprawdę mnóstwo ciekawostek historycznych, o których człowiek nie związany z historią Torunia XV wieku nie ma pojęcia. Także postać Łukasza Watzenrode jest tu niezwykle ważna i ciekawie przedstawiona. Historia niezbyt pozytywnie go ocenia, natomiast autor ukazał go jako mądrego, światłego człowieka, który jako jedyny potrafi się właściwie zachować spotykając dziewczynę z przyszłości, ratując ją przed niechybną śmiercią i przekazując informację dla jej rodziny w przyszłości.
Z pozoru lekka i przyjemna książeczka, a potrafi zachęcić czytelnika zarówno młodego, jak i tego dorosłego do refleksji nad mijającym czasem i olbrzymimi zmianami, które dokonują się na przestrzeni dziejów. Uświadamia, w jakich warunkach żył nasz wielki uczony Mikołaj Kopernik, jak zwyczajnym, a jednocześnie ambitnym był człowiekiem, by w tamtejszych warunkach dokonać tak wielkiego odkrycia.
Książka nie zawiera ilustracji, a jedynie kilkanaście rysunków sugestywnie oddających klimat czasów Kopernika, które dopełniają całości. Zachęcam każdego młodszego nastolatka, aby po nią sięgnął, gdyż należy ona do tych, od których naprawdę nie można się oderwać. Sprawdźcie sami, jakie przygody Wika przeżyła w przeszłości, jaki wpływ wywarła na życiu Mikołaja Kopernika i jak Sergiusz Pinkwart z przymrużeniem oka spróbował wytłumaczyć podwaliny jednego z najważniejszych dla ludzkości odkryć .

S. Pinkwart, Mikołaj i dziewczyna z gwiazd, il. M. Piwowarski,  Wydawnictwo Akapit Press 2017, ss. 160.

Niniejsza recenzja ukazała się w czasopiśmie o książkach dla dzieci Guliwer nr 3/2018. Jeśli ktoś jest zainteresowany, zapraszam do kupna na stronie http://www.slaskwn.com.pl/sklep/guliwer-czasopismo-o-ksiazce-dla-dziecka 


Za egzemplarz recenzencki dziękuję Redakcji Guliwera!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz